top of page

Tea Book Tag!

Witajcie! Dziś przychodzimy do Was z Tea Book Tagiem. Jesień nieodłącznie kojarzy się z herbatą, więc to idealny czas na ten Tag. Zapraszamy!


Czarna herbata, czyli mój ulubiony klasyk:

Matylda:

W moim przypadku "Małe Kobietki". Książka opowiada o życiu czterech sióstr: Meg, Jo, Beth i Amy, których tata wyjechał na wojnę. W lekturze przedstawione są zabawy i codzienne sytuacje z życia bohaterek, ale także ich emocje, i to, jak radzą sobie bez ojca. Mimo, że zwykle nie czytam książek tego typu, zakochałam się! Nic tylko czytać. :)


Dominika:

„W 80 dni dookoła świata” - Juliusz Verne


Zielona herbata, czyli książka tak nudna, że przy jej czytaniu zasnęłam:

Matylda:

Zdecydowanie "Odprawa posłów greckich" Jana Kochanowskiego. Nie było to ani ciekawe, ani wciągające. Wiem, że zostało napisane wiele, wiele lat temu, ale nie zmienia to faktu, że było to okropnie nudne.


Dominika:

Trudno wskazać mi taką książkę, gdyż nigdy jeszcze nie zasnęłam w trakcie czytania. Zdecydowałam się na „Hobbita”- J. R. R. Tolkiena. Z pewnością jest to jedna z najnudniejszych powieści, które miałam okazję przeczytać.


Czerwona herbata pu-ehr, czyli książka, w której bohaterowie ciągle się przemieszczają:

Matylda:

Pierwsze, co przyszło mi na myśl to "Dzieci Kapitana Granta" Juliusza Verne'a. W tej książce bohaterowie odwiedzili wiele różnych miejsc. Dosłownie - to było jak podróż dookoła świata! Przy okazji podróży bohaterowie przeżyli mnóstwo przygód, często bardzo niebezpiecznych.

Jeśli chodzi o samą książkę, nie była to świetna lektura, ale głównie z powodu mojego beznadziejnego wydania, które bardzo utrudniało czytanie. Pomysł na fabułę, był całkiem dobry, więc myślę, że fanom podróży ta książka może przypaść do gustu.


Dominika:

„Kroniki Archeo. Oko węża” - Agnieszka Stelmaszyk. Mimo że minęło już dużo czasu, od kiedy ją przeczytałam, nadal bardzo ciepło ją wspominam.

Herbata oolong, czyli książka, której poświęca się zbyt mało uwagi:

Matylda:

Wskażę serię, która na tym blogu, pojawia się zdecydowanie za rzadko. Mowa tu o serii "Pięć Królestw" Brandona Mulla. Książka opowiada o chłopcu - Cole'u, który w halloween idzie do nawiedzonego domu. Jednak zamiast dobrej zabawy, chłopiec zostaje przeniesiony do innego świata. A stamtąd już nie ma odwrotu... Ta seria jest po prostu świetna i będę gorąco Wam ją polecać. Koniecznie po nią sięgnijcie!


Dominika:

„Mirabelka”- Cezary Harasimowicz - jedna z niewielu książek, która w pewnym stopniu zmieniła moje życie. Dała mi spojrzenie na I Wojnę Światową w zupełnie innym świetle. „Mirabelka” jest powieścią, która szczególnie zapadła mi w pamięć. Polecam z całego serca!


Biała herbata, czyli książka niezasłużenie popularna: Matylda:

W moim przypadku, zdecydowanie "Pal przekleństwa". O, jak ja tego nie cierpię... Kiedy się wciągnęłam, książka się skończyła. Poza tym, lektura zawierała makabryczne rysunki, które nadal śnią mi się po nocach. Dla mnie NIE, NIE I JESZCZE RAZ NIE!


Dominika:

„Król Kruków” – Maggie Stiefvater.


Herbata yerba mate, czyli książka, przy której trzeba przebrnąć przez pierwsze rozdziały, aby akcja się rozwinęła: Matylda:

Po długim namyśle postanowiłam pokazać tu "Lato i Ptaszynkę". Na rozwinięcie akcji trzeba było trochę czekać, ale i tak lekturę wspominam bardzo miło.


Dominika:

„Tajemne imię”- Vanna De Angelis


Herbata ziołowa, czyli książka, którą czytano mi na dobranoc, gdy byłam mała:

Matylda:

Od razu przychodzi mi na myśl seria "Kroniki Archeo". Opowiadałam o niej już niejednokrotnie, ale nadal kocham ją tak samo jak wtedy. To coś wspaniałego.


Dominika:

„Alicja w krainie czarów ”- Lewis Caroll. To niejedyna powieść, którą doskonale pamiętam z okresu dzieciństwa i do której często chętnie powracam!

Herbata owocowa, czyli moja ulubiona lekka książka:

Matylda:

Zdecydowanie "Pasztety do boju!". Jest to książka opowiadająca o trzech dziewczynach, które dostały tytuł złotego, średniego i brązowego pasztetu w facebookowym głosowaniu. Dziewczyny są załamane... Ale tylko na początku. Postanawiają się nie poddawać i jadą na rowerach do Paryża sprzedając... paszteciki. A wszystkiemu towarzyszy szum medialny. O jejku, jak ja bardzo uwielbiam tą książkę! Czyta się ją naprawdę szybko. Bardzo polecam!


Dominika:

„Kłamstwo minionego lata”. - Sue Wallman

Iced tea, czyli książka, która zmroziła mi krew w żyłach:

Matylda:

Pierwsze co przychodzi mi na myśl to "Osobliwy dom Pani Peregrine". W książce były bardzo... niepokojące zdjęcia, które dodawały klimaty grozy. Jeśli chodzi o film, to przy piątej minucie musiałam go wyłączyć, moja psychika nie wytrzymała.


Dominika:

„Zbrodnia pierwszej klasy”- Robin Stevens. To trzeci tom jednej z moich najukochańszych serii - „Zbrodni niezbyt eleganckiej”. Jeśli lubicie kryminały o zupełnie nieoczekiwanym zakończeniu i wielu zwrotach akcji, zdecydowanie powinniście ją przeczytać!

Rozlana herbata,czyli kogo taguję:

My tagujemy wszystkich chętnych! :)


Na dziś to już wszystko. Mamy nadzieję, że Wam się podobało. :) Jakie książki Wy wskazalibyście w tym tagu? Czy zgadzacie się z naszymi opiniami? Koniecznie podzielcie się swoimi przemyśleniami w komentarzu!

Do napisania!

11 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Post: Blog2_Post
bottom of page